czwartek, 9 grudnia 2010

Zima :)

no, zima już co prawda tydzień i powoli się wszystko topi, ale mam nadzieję że jeszcze taki niewielki mróz wróci :)

Dni sa krótkie, więc w ciągu tygodnia czasu wystarcza tylko na uprzątnięcie stajni... Ale już niedługo odpada mi parę zajęc na uczelni, więc może będzie lepiej :)

Wiele razy się nie bawiliśmy, ale coś tam co jakiś czas rzeźbimy. Z Birmą zadania do myślenia i gimnastyki trochę, pod siodłem dalej rozluźnienie w kłusie i trochę nauki cofania.

Na Buszmenie nie siedziałam od wakacji, aż wstyd się przyznać ;/  Za to naziemnie toczymy piłkę i beczkę, ćwiczymy trochę patterns'ow i ogólnie się ruszamy ;)

Znów było u mnie końsko-edukacyjnie. Najpierw Warsztaty naturalnej pielegnacji kopyt w Stokrotce (bardzo mocno polecam każdemu, są rewelacyjne!!! Zwłaszcza przy takim składzie, jaki był ostatnio obecny :P), a potem Parada Jeździecka we Wrocławiu- tez warta zobaczenia, chociaż zdecydowanym hitem był tam Lorenzo :)

Musze zacząc częściej pisać, bo uciekają mi małe a ważne rzeczy. No i przydałoby się w końcu parę zdjęć cyknąć... :)

3 komentarze:

  1. Witam. Przez przypadek trafiłam do Ciebie szukając w necie kto ma mnie w linkach itd :)
    Tarant z głównego zdjęcia mnie powala. Widzę, że jesteś ze Strzelina. Kilka razy w miesiącu tamtędy przejeżdżam. Może byłabyś zainteresowana sesją?
    Pozdrawiam i czekam na odp (gg: 6705923, mail: tigra949@wp.pl)
    Katarzyna Okrzesik

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam po przerwie :)

    Widzę, że kontynuujesz edukację jeździecką - o tym ja na razie mogę tylko pomarzyć (brak czasu na cokolwiek), zazdrościć i... domagać się zdjęć!
    Jedno magiczne słowo w Twojej notce od razu wzbudziło moją ciekawość, a mianowicie - Lorenzo! Czy w rzeczywistości jest tak samo niesamowity jak na filmach? ;)

    I, cóż, muszę przyznać, że nie podzielam Twojej nadziei na powrót mrozu - mam go już serdecznie dość, bo od miesiąca temperatura trzyma się poniżej -10, co bardzo przeszkadza w pracy z koniem... Dlatego też żadną pracą się nie przemęczamy ;)

    Pozdrawiam i czekam na fotorelację z wyjazdów!
    Wesołych i magicznych świąt życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ups, napisałam z niewłaściwego profilu:
    "Łubu dubu, niech nam żyje prezes naszego klubu.
    Powyższy post pisałam ja, B.Greatowa." ;)

    OdpowiedzUsuń