czwartek, 6 stycznia 2011

Nowy rok :)

No i mamy nastepny rok. A ja dalej nie mam zdjęć :P
Ostatnio z Birmą zaczęłyśmy się troche bawić "po karenowemu"- póki co ćwiczymy rozluźnienie/spokój i dodawanie energii. Z siodła postanowiłam się skupić na stępie- i tak jest ślisko lub grząsko, a mozemy sie pouczyć różnych ustępowań w ruchu :) No i mam postanowienie wychodzić z nią w tereny- okaże się jak mocne :P

Z Buszmenem dawno już nic nie robiłam, i dzisiaj niby tez nie miałam czasu, ale... Tak się podstawiał i dokazywał, że musiałam coś z nim zrobić :) Pobiegalismy sobie trochę wolnościowo, najpierw szybko i galopem dla wyszalenia, a potem sam proponował kłus- więc prosiłam o taki w miarę energiczny, z rozciągnięta górna linią :) Ale pyskaty jest ostatnio strasznie chłopak- jesli o niego chodzi to mam mocne postanowienie by się nie denerwowac. W ogóle.

Tak więc styczeń jest miesiącem cierpliwości dla Buszmena i stępowych jazd dla Birmy :)

I jeszcze jedno pozytywne- strzałki zaczynają nam się coraz ładniejsze i wieksze robić :D

1 komentarz:

  1. Też bym sobie pojechała w teren, ale niestety musiałabym zjechać z górki po takich schodkach, które są oblodzone, więc z Gwiazdą musimy czekać do wiosny. :D

    Chciałam Pani podziękować za komentarz, który kiedyś dostałam. Dał mi dużo do myślenia i sądzę, że zmieniło się trochę moje nastawienie, dlatego też nareszcie widać postępy u mnie i u Gwiazdy. :) Pomogła mi Pani, dziękuję. :*

    OdpowiedzUsuń