niedziela, 16 października 2011

Wakacje

No tak, jak zwykle z duuużym opóźnieniem :)
Dużo się w wakacje u nas działo, relacje będa jak dostane zdjęcia od co niektórych :P:P
Tak w skrócie:
- parę tygodni w Nowolesiu (trochę sie nauczyliśmy, a przede wszystkim to dużo terenowania było :))
- kurs SH z Moniką Damec. To trochę opiszę, bo i tak zdjęć nie będe miała. Uwielbiam obserwowac jej pracę z końmi, nawet gdy robi ćwiczenia które juz znam. Ma niesamowite podejście do koni. Zdecydowanie jedno z moich guru :) Na kursie z Buszmenem przećwiczyłam wchodzenie do przyczepy, a z Birmą trochę pracowaliśmy nad "fizycznością" z ziemi. Kurs dał mi sporo wiary w siebie i motywacje, by się w końcu ruszyć z pracy nad psychika do pracy nad ciałem :) Na kurs dojechaliśmy "terenowo", 3 godziny się wlekliśmy. Ale fajne doświadczenie, no i w końcu moje konie miasto ujrzały :P Z powrotem za to wracaliśmy przyczepą. Było troche problemów z ładowaniem Birmy, ale w końcu się udało (dzięki nieocenionej pomocy Adasia :)). Krótka relacja i parę zdjęć :)
- wakacje w Srebrnej Górze (konie trochę schudły, a ja dostałam kupę pomysłów na pracę nad giętkością z siodła)
- warsztaty z Gerdem Haushmannem. Z tego te zdjęc nie będzie :) Było ciekawie. Bardzo. Główne myśli- aktywna jazda do przodu, dużo jazdy w bok, jazda do tyłu, i wyjazdy w teren!
- wyjazd do p.Gosi Morsztyn na treningi. Ja obserwowałam tylko, ale nauczyłam sie bardzo duzo. I znów mam mętlik w głowie :)

Jak widac wakacje intensywnie szkoleniowe. Teraz próbuje powoli wprowadzac wszystko w życie, i idzie nam coraz lepiej :)
Z Birmą coraz częściej jeździmy w tereny, nauczyłam się pilnowac rytmu podczas jazdy, no i kobyłka całkiem fajnie się już w galopie ogarnia :) No i bardzo jej sie poprawił ruch- w końcu kopytka działaja tak jak powinny :)
Z Buszmenem chodzimy głownie na spacerki. Powolutku coraz dalej, jestem zaskoczona tym że wychodzi ze mną dość spokojnie. Kiedys to był straszny problem i dużo strachu. Czasem go trochę ruszę z ziemi, ale raczej go nie męczę- kopytka mu się trochę pogorszyły.